Pisząc informację prasową… pilnuj swojego języka!
Bez odpowiednio dopasowanego do przekazu języka, nawet najważniejsza i najciekawsza treść informacji prasowej „zginie” i nie uratuje jej chwytliwy tytuł, perfekcyjny układ czy unikalne zdjęcie. Jak zatem pisać efektywnie (a przy okazji efektownie)?
Głosem królowej Elżbiety, profesor McGonagall, wiekowej nauczycielki od polskiego z liceum albo tej bardziej surowej babci – słynne „watch your language” („Wyrażaj się!”) powinno wybrzmieć w głowie twórcy tekstów za każdym razem, kiedy zasiada do klawiatury komputera (albo kartki papieru czy maszyny do pisania – nie wykluczamy nikogo).
Urzędowy język niech zostanie w urzędach
I choć brzmi to jak banał, często widuje się teksty, które są a) zbyt oficjalne; b) za mało oficjalne; c) nudne. Krótka notka, która ma polegać na przedstawieniu X najważniejszych zasad zdrowego odżywiania się, naprawdę nie musi zawierać wyłącznie takich słów, jak „spożywanie” i „pokarmy”. Chyba, że jest pisana z myślą o XIX-wiecznym poradniku albo ma za zadanie uśpić czytelnika.
W większości przypadków problem „zbyt oficjalnie” rozwiązuje trzymanie się zasady „Pisz tak, jakbyś mówił, tylko ładniej i poprawnie”. Po prostu: urzędowy język pozostawmy urzędom i bądźmy poprawni, ale nie hiperpoprawni. Odbiorca bardziej doceni gry słowne, żarciki, komentarze i mrugnięcia okiem, niż suche frazy rodem z raportu policyjnego.
Robi się poważnie? Żarty na bok
Przynajmniej w przypadku tekstów o bardzo szeroko pojętej tematyce lifestylowej. Standardowe komunikaty, np. o otwarciu nowego oddziału firmy, poszerzeniu oferty produktów czy te o nowych projektach biznesowych powinny być przede wszystkim klarowne i zwięzłe. Inaczej wpadniemy w pułapkę „za mało oficjalnie”.
Dowcipkowanie czy nawiązywanie do popkultury, cytaty i komentarze niekoniecznie sprawdzą się też w przypadku bardziej nomen omen oficjalnych, specjalistycznych informacji, których celem jest budowanie profesjonalnego wizerunku klienta – np. z przeznaczeniem do mediów o profilu biznesowym, prawniczym lub medycznym. Ich rangę i wiarygodność buduje powaga. Ale znów: nie nuda, tylko brak zbędnych ozdobników oraz… specjalistyczne słownictwo!
Skuteczna dyplomacja
Jak to wyważyć? Pierwsza zasada brzmi – zastanów się, kto będzie czytał ten tekst. Znając grupę docelową już zrobisz krok w kierunku dobrego komunikatu prasowego. Nie zapominaj też, jaki jest cel twojej pracy – chcesz zbudować wizerunek partnera dla profesjonalistów, a może pokazać, że dane produkty są świetne dla amatorów – każda z tych sytuacji rządzi się swoimi prawami.
Kiedy dobrze przemyślisz kwestie „po co” i „dla kogo” szybko podejmiesz decyzję, czy np. warto sięgnąć po profesjonalne słownictwo czy jednak lepiej zaprezentować produkt/projekt w sposób zrozumiały dla każdego, nawet dla niezwiązanego z daną branżą, człowieka. Poza tym zawsze warto dopuścić do głosu zdrowy rozsądek, który często instynktownie podpowiada, gdzie powinna przebiegać granica między zbyt oficjalne/za mało oficjalne. Własne doświadczenie, znajomość klienta i specyfiki kontaktów z mediami też. Bo klucz do sukcesu jest w gruncie rzeczy prosty: sęk w tym, by był to dyplomatyczny, budzący pozytywne skojarzenia i nie urażający nikogo styl pisania.
Co zyskujemy na „pilnowaniu własnego języka”? Wiarygodność. Uwagę. Atrakcyjność. Unikatowość. Słowem: dokładnie to, co – razem z rzetelną, interesującą treścią – tworzy skuteczną informację prasową.
Asia